Muszę przyznać, że freeganizm to bardzo ciekawy sposób na życie. Nie dość, że z oczywistych względów jest świetny dla naszego portfela, pomaga mi też wierzyć, że robię coś dla dobra tej pięknej planety - w końcu daję przedmiotom i jedzeniu drugą szansę. Obecnie niemal całe moje mieszkanie jest umeblowame za pomocą znalezionych na śmietnikach, albo uratowanych z OLX bądź śmieciarkowych grupek mebli. Często zajadam znalezione bądź przyniesione z pracy jedzenie - pomagam również nie marnować przemysłowych ilości jedzenia w moim miejscu pracy, pomimo tego, że realistycznie mogę mieć przez to problemy prawne.

Zachęcam więc wszystkich do prowadzenia takiego stylu życia, to na prawdę fajne.

P.S. Chętnie podzielę się meblami, które znalazłem bądź zrobiłem z części odratowanych. Highlight? Łóżko w rozmiarze 2,2 m x 2,2m.