No cóż, chyba inaugurację sezonu covidowego czas zacząć. zobaczymy jak to się bedzie dalej rozwijać.
(pewnie jak papier toaletowy, bo to w ściekach, hehe hehe hehe… … przepraszam)
Z jednej strony słąbo bo nowe warianty i nowe fale, z drugiej to na szczęście póki co “tylko” poziom porównywalny z większością 2022 zamaist omicronowego tsunami. Pytanie czy z tego wykres wynika że ciągle rośnie bo ja nie umiem z tego wyciągnać jednoznacznego wniosku bardzije dokłądnego niż ten, że jest więcej niż było przez ostatnie pól roku.
nom mam wrażenie że niestety te wykresy to jest trochę “wróżenie z fusów”. Lepsze to niż nic, jakiś ogólny obraz może dać, ale moim zdaniem bez uzupełnienia w postaci sensownego i wiarygodnego info o zakażeniach, hospitalizacjach ciężko właśnie jednoznaczne i dokładne wnioski wyciągać. ale ja się nie znam jakoś świetnie.
straram się przyrównywać wyniki z tymi z 2022 bo na pocątku 2022 było “jakieś” testowanie, mimo że po n-tej reformie testowania żeby na papierze było mniej przypadków. To chyba najlepszy punkt odniesienia jak ilość wirusa w ściekach może się przekładać na poziom transmisji.
Wysłałem ostatnio mailowe zapytanie do MPWiK czemu wykres jest taki “mało gładki” i z czego to wynika, jak
żyćgo czytać jako laik. Może podrzucą mi info jak dostać dane cyfrowe i samemu rysować wykres, a może wyjaśnią jak go interpretować. A może zignorują. Jakbym się dowiedział czegoś sensownego to się pewnie podzielę