Czy gdyby COVID codziennie zabijał milionerów, to czy nadal twierdzilibyśmy że pandemia się skończyła? Artykuł w kontekście amerykańskim, ale zawiera sporo solidnych informacji i pewrpektywę z którą się warto zapoznać.
“Spring-Summer 2023: Living With COVID I look at my notes from January. Threaded through the words are red lines of anxiety about COVID, the continuing humiliation of having to reveal my medical facts to teenagers and depend on their generosity. In January of the new year, the CDC records a weekly average of 3,662 deaths. I wonder: If all these people were millionaires, then would we still say we were over the pandemic?”
Tj bogatych nie zbaija bo jak się np ci od WEF spotykali ostatnie 2 lata w Davos, to przyjęli środki jakby to był 2020 - testy na wejściu, opaski elektroniczne, filtry HEPA, przesłanki w postaci kurtek że mocno wietrzyli pomieszczenia mimo środka zimy. W zasadzie wszystko to, co powinno być antyepidemicznym (nie tylko covidowym) standardem czystego powietrza w miejscach takich jak szkoły, biura i galerie handlowe. A nam zostało odowołanie wszelkich informacji na temat aktualnego poziomu ryzyka i upadek Widzialnej Ręki. Przynajmniej w tym kraju można liczyć na L4.