- cross-posted to:
- [email protected]
- cross-posted to:
- [email protected]
Niezauważone przez dziennikarzy spoza prasy branżowej 3 miesiące temu weszło w życie rewolucyjne rozporządzenie MSWiA dotyczące egzaminów na pozwolenie na broń. Po raz pierwszy w historii Polski prawo do posiadania broni można zdobyć szybciej, niż zajmuje zrobienie prawa jazdy i 2 razy taniej.
Jeśli ktoś chciałby sobie kupić rewolwer, karabin czy strzelbę, to przy odrobinie starań mógłby sobie z nich zrobić prezent jeszcze na tegoroczną gwiazdkę i to za jedyne 1650 zł.
Nie zabieram żadnej strony, chciałbym się tylko odnieść do ostatniej liniki - im więcej “legalnej” broni w obiegu tym większe szanse również na “nielegalną” broń
Czemu cudzyslow przy legalnej broni? Jest legalna w pelnym tego slowa znaczeniu tak dlugo jak masz prawo ja posiadac.
Potrzebowalbym na ten temat statystyk, ze szczegolnym wskazaniem na staystyki typow przestepstw, a nie przemdiotu. Jesli czesc rozbojow z nozem zmieni sie na rozboje z bronia palna, to czy mamy wiekszy problem? IMHO nie i z tego co pamietam statytyki to pokazuja. Sztandarowym przykladem jest Szwajcaria.
Spojrzalbym jednak najpierw na statystyki w krajach bardziej uzbrojonych i zobaczyl czy istnieje wyrazne powiazanie ilosci broni legalnej z nielegalna - a o to nietrudno bo PL jest bardzo rozbrojona nawet w porownaniu do podobnych panstw - oraz z liczba aktow przemocy i czy wzrost mozna przypisac liczbie sztuk broni.
Natomiast moge sie zgodzic ze bedzie wiecej niz 0 nielegalnych sztuk broni. Czy wiecej niz z importu z reszty Schengen to inna sprawa
Temu, że to jakiś dziwny łamaniec myślowy, ta legalność broni ;) Dotyczący nie tylko legalności posiadania ale i legalności samych przedmiotów, ale to zbyt długi wywód na martwy wątek