• borys@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    1 year ago

    Ale co poza wycofanie się sugerujesz? Ja zbojkotowałem przychodznie (i syrene swoją drogą) na kilka lat przed tym jak nawet zaszedł tam pierwszy “medialny” gwałt. Jako jednostka to byłą jedyna możliwość działania, oczywiście w kolektywie też zazwyczaj przychylałem się do decyzji mających dążyć do izolacji tego kolektywu, no ale to nie jest tak że mamy anarchistyczny sąd który może na przycho nałożyć karę, albo anarchistycznego detektywa któy moze bliżej zbadać sprawę. W sytuacji kompletnego braku strutór jedynymi możliwymi decyzjami jest albo przemoc albo ostracyzjacja.

    • LukaszWyrak@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      edit-2
      1 year ago

      No cóż niczego lepszego nie wymyślono niż struktury państwowe lub plemienne. Anarchizm działa na zasadzie tych drugich i je idealizuje. A w przypadku takich przestrzeni jak Przychodnia, które działają w ramach kapitalistycznego rynku lokali usługowych to się nie da. Łączenie działalności biznesowej, którą Przychodnia, Syrena i Rozbrat prowadzą z byciem poza prawem i państwowym nadzorem kończy się upodobnieniem do zwykłej mafii. A co można zrobić? Na pewno warto przemyśleć formułę działania, w szczególności skłotingu. Czym innym był skłoting w opustoszałym Berlinie w latach 90, tam gdzie przez chwilę była możliwość stworzenia utopijnej społeczności, czym innym w Warszawie dziś, gdzie każdy metr kwadratowy jest warty majątek.