Dzięki wielkie, ale na chwilę wziąłem z innego roweru, a ostatecznie zamówiłem cały zacisk.
Dzięki wielkie, ale na chwilę wziąłem z innego roweru, a ostatecznie zamówiłem cały zacisk.
Na tym się skoczyło, że tymczasowo pożyczyłem z innego roweru, ale ostatecznie musiałem kupić cały zacisk.
Już naprawiłem, sorki za namieszanie :)
Zapomniałem dodać, że opona musiałaby mieć naprawdę sporą dziurę, żeby nie dało się jej załatać tym sprytnym plugiem (nie wiem, jak to po naszemu się nazywa, czopek, zatyczka?), a z tego co widziałem, takie łatanie zajmuje mniej, niż wymiana dętki.
Nie, ale przymierzałem się do sprawy. Najpierw nie miałem kompatybilnych opon, a potem okazało się, że nie mam problemów z przebiciami, więc przestałem się nad tym zastanawiać.
Bardzo dobre rady, zwłaszcza ta o ustawianiu nadruku na oponie na równi z wentylem, co potem ułatwia znalezienie problemu przy obowiązkowym sprawdzaniu opony po przebiciu.
Jeżeli chodzi o ciśnienie, to dodałbym, że jeżeli jeździmy po szutrach, albo innych nawierzchniach słabej jakości, trzeba jednak zrezygnować z nabijania maksymalnego dopuszczalnego ciśnienia, bo inaczej będzie bolało.
Podpisuję się pod polecajka dla continentali (też bez prowizji) - na ponad 40 tysięcy kilometrów zrobionych od 2015 tylko dwa razy musiałem zmieniać dętkę w trasie, a jeździłem po różnym syfie, od DDR przez asfalt po leśne i polne ścieżki.
Opcją do rozważenia w przypadku częstego łapania gumy jest rezygnacja z dętek i przejście na mleczko, ale obręcze i opony muszą wspierać to rozwiązanie.
Tekst z FrontStory o Kuchni Vikinga: https://frontstory.pl/slawomir-mentzen-kuchnia-vikingow-bialystok-kibole-neonazisci-gang/
Dzięki! <3
Praxis Stvdio ma fajne nalepy, polecam allegrowicza.
Doomer, osoba przekonana o braku szans na pozytywne zmiany.
Od lat na mrozy mam takie solidne rękawiczki btwin. Jeżdżę w nich i na szosie, i dojeżdżersko i jeszcze mi w nich ręce nie zmarzły.
Jak nie ma, to może łańcuchy chociaż? ;)
uBlock Origin zawsze jest dobrym wyborem, zwłaszcza w duecie z Privacy Badgerem.
Jak masz Ubuntu, to pewnie jakiś klient na Gtk będzie pasować najlepiej, może Fragments albo Transmission?
W testowej Fedorze 39 oraz openSUSE Tumbleweed (po dodaniu repo GNOME:Next) również. Ale w razie fuckupu wygodniejsza jednak jest VM :)
Od daaaawna lubię GNOME (pierwszy kontakt w okolicach 1.4, przesiadka z IceWM przy którymś z 2.x) i aplikacje używające Qt po prostu słabo pasują mi do reszty biurka.