• @slavistapl

      nie, nie aż tak. Tzn. jak obejrzysz pojedynczy filmik czy przeczytasz pojedynczy tekst to nic się nie stanie, ale już abstrahując od uzależnień - to oglądanie tych szortów jeden po drugim wpływa na zdolności poznawcze, możliwości skupienia uwagi itp. Pomijając politykę (nie lubię USA, ale to jednak część Zachodu z elementami demokracji, więc wybór strony w sporze USA vs Rosja/Chiny jest dla mnie oczywisty) - to ta forma jest bardziej szkodliwa dla mózgu, niż czytanie tekstów
      @lysy

      • @didleth: legitymizacja złych działań FB tylko dlatego, ze można czytać na nim długie teksty? Sounds good! Jeżeli TikTok by wprowadził większy limit opisów filmów, lub wprowadził tekstowe posty w podobnej formie co reszta ich zawartości, to nagle znaczy to, że TikTok “jest dobry i przynosi wartość merytoryczną”? Przypomnę, że w historii bycia na fediwersum kilka razy robiłem przerwę od niego, a w teorii fediwersum nie jest aż tak uzależniającym medium jak FB/IG/TikTok.

        @lysy

          • Oliwier Jaszczyszyn@500plus.slavistapl.eu.org
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            edit-2
            8 months ago

            @didleth: ty tak na poważnie, czy trollujesz? FB/IG/TikTok przytłaczają algorytmami. Z kolei na fediwersum pełno jest patoaktywistów, którzy krzyczą i gówno zrobią. Przykład? Globalne ocieplenie. Można zrobić tyle żeby mu przeciwdziałać; aż ciężko mi zliczyć wszelkie możliwości. Tymczasem nie widziałem ŻADNEJ, podkreślam, *ŻADNEJ* choćby petycji, propozycji pikiety, albo nawet pierdolonej inicjatywy odłączenia niepotrzebnych urządzeń z kontaktów, tylko przyklaskiwanie w komentarzach i walenie wiadra do wpisu OPa. Jak pomyślę, że to jest szeroko podbijane, to nie starczyłoby mi bigosu na uspokojenie.

            @lysy

            • dj1936@szmer.info
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              8 months ago

              Co proponujesz w kwestii globalnego ocieplenia? Jeśli zorganizujesz jakąś pikietę, petycję, czy zapoczątkujesz jakąś inicjatywę, to coś zobaczysz, a wiele osób (w tym pewnie ja) Ci pomogą.

              • Oliwier Jaszczyszyn@500plus.slavistapl.eu.org
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                edit-2
                8 months ago

                @dj1936: wystarczy na przykład odłączać niepotrzebne sprzęty z prądu, wyłączać światło, zachęcać do korzystania ze zbiorkomu… ja akurat ze stolicy wiec petycji co prawda nie musze robić o organizację zbiorkomu, ale mieszkańcy mniejszych miast/wsi owszem mogą sie zorganizować. Wystarczy chęć działania. Tak samo jak uratowalismy Texas Observer kilka(naście?) miesięcy temu, to inne rzeczy można zrobić.

                • dj1936@szmer.info
                  link
                  fedilink
                  arrow-up
                  1
                  ·
                  8 months ago

                  Nie zgadzam się z Tobą. Jak ja będę jeździł zbiorkomem (16 milionów euro Polsce nie może nawet gdyby chcialo), wyłączal monitor na noc i gasił światło na kotytarzu, a w tym samym czasie zwierzęta będą na masowa skalę hodowane i zjadane, przemysł będzie celowo produkował jednorazowki, a banki, sklepy i inne swoimi neonami reklamowy mi swiecic będą 24h na dobę (albo chociaż 1 z tych 3 rzeczy), to moim zdaniem “nie wystarczy”.

                  Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.

                  • > Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.

                    @dj1936: myślę, że masz tutaj rację. W poprzednim komentarzu chciałem po prostu podkreślić gołosłowność ludzi. Widzimy problem? Dobrze, że istnieje o nim świadomość. Tylko co z tym możemy wszyscy zrobić oprócz samego krzyczenia w internecie? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie antidotum.