Marcin ma inne zdanie. „Nie chodzi o picie piwerka, ale o kulturę oswajania się z alkoholem. Piwerko to synonim lajfstajlu. Jeśli chcemy walczyć z nadmiarowym piciem, da się to zrobić jedynie poprzez kulturę i odejście od narracji, że piwo to konieczny dodatek do miłego spotkania z przyjaciółmi”.

  • KMJ@szmer.infoOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    2 months ago

    Nie jest ważne kto, ważne jest co. A poza tym też ich nie nie znoszę.

  • Wyrak@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    2 months ago

    Jak zwykle w przypadku Klubu Jagiellońskiego tekst się dobrze zapowiada, ale jest bardzo słaby i płytki.

    • dj1936@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      2 months ago

      No to nie czytam. Jest dużo dobrych tresci o alkoholu, kosztach społecznych picia (które są 5x większe niż przychodyz akcyzy) itd.

  • KMJ@szmer.infoOP
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    2
    ·
    2 months ago

    Ok, zrozumiałam. Ale może się zdarzyć, że nie rozpoznam od razu. Mój znajomy świadomie przegląda publikacje wszelkiej maści, żeby:

    • wiedzieć “czym diabeł straszy”, jakie ma argumenty
    • jak wykorzystać te argumenty w dyskusji ze zwolennikiem przeciwnej strony
    • utwierdzać swoje poglądy Nauczyłam się od niego, żeby nie zwalczać ludzi i ich pogląd, tylko problemy.
    • Wyrak@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      2 months ago

      Dokładnie, nie rozumiem tego oburzenia. KJ to przecież nie są faszyści, a dziś prawica na całym świecie się coraz bardziej faszyzuje.

  • KMJ@szmer.infoOP
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    1
    ·
    2 months ago

    Jak trafię na coś, co będzie wystarczająco interesujące to na pewno.

  • KMJ@szmer.infoOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    arrow-down
    2
    ·
    2 months ago

    Tekst tylko sygnalizuje zjawisko, nie omawia. Jak większość tego typu artykułów. Może taki był cel? Tego nie wiem. Nie stanę w obronie Klubu Jagiellońskiego.