Developer odpowiedzialny po części za Starfield - Emil Pagliarulo - wystosował na Twitterze długi wpis o tym, jak to niesprawiedliwe jest krytykowanie gier…

Link alternatywny: https://yewtu.be/watch?v=l64Grngx4II

  • @mason zle mnie odebrales, nie chodzilo mi o to, ze to ta sama klasa problemow, po prostu w przypadku Cyberpunka uwazam, ze fabularnie, pod katem misji czy postaci to byla naprawde dobra gra i gralo mi sie w nia swietnie mimo bugow - ale te byly na skandalicznym poziomie

    • Robert A.Mason@f-t.net.pl
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      9 months ago

      @emill1984 - a, to zgadzam się z Tobą.

      Ja ogrywałem Cyberpunka chyba z pół roku od wyjścia i jeszcze wtedy miał problemy, które moim zdaniem powinny go dyskwalifikować. Natomiast fabularnie jako całość i pod kątem zadań pobocznych oraz pewnej dojrzałości fabuły - to był i jest sztos!

      Przy czym jest jedna cecha wspólna obu gier, ale w Starfield doprowadzono ją do zdecydowanej przesady. W obu tytułach było sporo zadań, które ewidentnie były tworzone jako bardziej rozbudowane. Przy czym o ile w Cyberpunku to były wyjątki, w Starfield trudno znaleźć takie zadanie, które byłoby kompletne od początku do końca :D

        • Robert A.Mason@f-t.net.pl
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          9 months ago

          @emill1984 - ja i tak uważam, że mapa w Cyberpunku była za duża. Tzn. ewidentnie była przygotowana pod albo większą liczbę zadań niż ostatecznie ich zostało, albo od razu szykowali ją na dodatki… albo obie wersje :D